Octavia II Tour sygnalizacja włączonych świateł

[paweld303]

Policja nie ma do czego sie doczepic bo lapy sa jak oryginalne czarne wystarczy wejsc na allegro i zobaczyc oryginalne czarne lampy i roznicy nie ma zadnej

[effendi03]

Octavia II Tour sygnalizacja włączonych świateł

Witam towarzyszy niedoli.
No więc założyłem Starej lampy do jazdy dziennej (nie bez problemów...). Tera mi kobita jęczy, że nie ma sygnalizacji włączonych świateł; już widzę oczyma duszy wyładowany akumulator...
Czy w tym magicznym pojeździe jest taka funkcja i czy można ja włączyć samemu czy potrzeba kogoś z VAG-em?

[kapi]

effendi03, w instrukcji obsługi masz napisane, że dzienne sa realizowane poprzez mijania. jeśli masz obawy co do "rozładowania" aku, to zawsze możesz zmniejszyć podawany prąd (napięcie) na lampy.
albo ustawić tryb skandynawski, było tego troche na forum - >klik<

[effendi03]

Sorki kapi, nieprecyzyjnie się wygęgałem. Chodzi mi o sygnalizację dźwiękową włączonych świateł po opuszczeniu auta. Jak Stara gdzieś porzuci auto z włączonymi światłami, to pewno tryb skandynawski nie pomoże; to konkretnie miałem na myśli z tym akumulatorem.

[demmsi]

Czekajcie bo czegoś nie rozumiem...

Przecież światła do jazdy dziennej wyłączają się wraz z wyłączeniem stacyjki.
To w czym tkwi problem?

[dziadekk]

Ja tysz nie łapię, pozycja "O" na włączniku oznacza brak problemów z światłami dziennymi a nawet mijania :shock:

[Wojtenio]

Ja tysz nie łapię, pozycja "O" na włączniku oznacza brak problemów z światłami dziennymi a nawet mijania :shock:

Dokładnie tak jak myślisz ( zapraszam do lektury która się nazywa instrukcja obsługi ).
A tak w skrócie to jak masz załączone światła do jazdy dziennej w O2 Tour to po przekręceniu kluczyka są one od razu załączone a jak chcesz mijania to wtedy dajesz przełącznik na mijania ot cała filozofia , po wyłączeniu zapłonu i wyjęciu kluczyka światła gasną zarówno jak masz na dziennych czy na mijania .
Jak masz dostęp do VCDS-a to możesz włączyć tryb amerykański czyli jak masz włączone światła dzienne przy zaciągniętym ręcznym one gasną , możesz też zmniejszyć intensywność świecenia świateł dziennych ( w standardzie świecą na 92 % ) .

[effendi03]

Witam kolegów powtórnie.
Jak widzę, mój post nie znalazł zrozumienia, pewnie z mojej winy - nadmierne skróty myślowe.
Od początku. W OII Tour zamontowałem światła LED do jazdy dziennej, zakupione w necie. Aby działały w ogóle, wyłączyłem (zgodnie z instrukcją, którą - ZAPEWNIAM PANÓW - gruntownie przeczytałem) funkcję "lamp dziennych". Czyli stan faktyczny mam taki - po kluczyku zapalają się LED-y, jak się robi ciemno przekręcam wyłącznik na "światła mijania", co jednocześnie gasi LED-y. No i wyobrażam sobie sytuację, gdy moja Małżonka zostawia auto pod salonem piękności, nie gasząc świateł mijania, co powoduje upadek akumulatora.
Ponawiam pytanie - czy VCDS ma opcję sygnału dźwiękowego (buzzera), czy też muszę zainwestować kilkanaście pln i znów walczyć z CANem.

[OCPtaxi]

zarówno pozycja O, jak I deaktywuje światła po wyjęciu kluczyka. pozycje piszczą przy wyjętym kluczyku.

[TomekRs]

To jak sie robi ciemno to zona wlacza swiatla mijania tak? I wysiadzie z auta i nie zauwazy, ze nie wylaczyla swiatel :P ? Przeciez jak jest ciemno to widac, ze sa swiatla.

[demmsi]

OCPtaxi

U mnie chyba trzeba otworzyć drzwi i wyciągnąć kluczyk żeby pojawilo się
ostrzeżenie o zapalonych światłach. Jak mam mijania to po wyjęciu kluczyka
zostają mi postojowe

[effendi03]

Ha! No właśnie!
Tylko, że u mnie przy wyciągniętym kluczyku nie piszczy! Zwracam uwagę, że LEDy są uniwersalne, czyli niefirmowe (no, nie Skody)

[ Dodano: Nie 02 Wrz, 12 19:30 ]

To jak sie robi ciemno to zona wlacza swiatla mijania tak? I wysiadzie z auta i nie zauwazy, ze nie wylaczyla swiatel :P ? Przeciez jak jest ciemno to widac, ze sa swiatla.

Szanowny kolego, trochę dystansu. Już po prostu nie wiedziałem, jak opisać, że chodzi mi o ten brzęczyk alarmujący o zapalonych światłach. Wszyscy złośliwcy polecali mi czytanie instrukcji ze zrozumieniem . Nie chcę zmieniać żony, to nie to forum. JA CHCĘ BRZĘCZYK!
A z innej beczki - kobitki pomysłowe potrafią być. Np. żonka kolegi z pracy kilka tygodni temu we Francji gaz tankowała (Mankament, że tam nie tankuje LPG pracownik stacji...). No i po tankowaniu podjechała pod budynek stacji, tylko zapomniała odpiąć węża. Wyrwała z auta pół gazowni i zderzak oraz w promocji wąż z dystrybutora. Żabojady poczuli wiatr w żaglach i przysłali do ubezpieczyciela rachunek na 9 tys. EUR oraz powiadomili radośnie, że straty spowodowane uszkodzonym przez całe 3 dni dystrybutorem dopiero szacują. Oczywiście nasz ubezpieczyciel zastanawia się, czy taki numer podchodzi pod jego cudowne OC.